niedziela, 14 sierpnia 2016

Kochani

Miło mi, że mimo mojej tu nieobecności przez tak długi czas, odwiedzaliście mój blog i pozostawiliście po sobie miłe w słowach ślady :) Dziękuję... Jest czas wakacyjny i chociaż jestem już dorosła i właściwie nie wiem, czy mi się jakieś wakacje należą? Tym bardziej, że obowiązków dorosłości mam wciąż wiele, ale pozwoliłam sobie na wakacje z moim wnusiem :) Z powodu czego, wróciłam znów do siebie pełna życia i pozytywnej energii, którą wykorzystam na nadrobienie moich domowych i ogrodowych zaległości. Bo jak zwykle, kiedy w domu mnie nie ma to one się z czasem pojawiają. Dosłownie wszędzie, na blogu też i właśnie je teraz nadrabiam odwiedzając Was tak, jak Wy odwiedzacie mnie, co sprawia mi wielką przyjemność :) Dziękuję, właśnie za to najbardziej i pozdrawiam Was bardzo serdecznie w ten pochmurny niedzielny poranek, życząc Wam dużo słoneczka i wszelakiej radości :) A przede wszystkim z wzajemnych na blogach odwiedzin...

Na zakończenie mojego dzisiejszego wpisu, powiem tak jak mówił na pożegnanie mój wnusio :)

/Baciu kchana, dlaciego ten cias tak sibko cieka? Ja ciem ziebiś u mnie jecie biła, bedę gdziećny i płacz... za chwilę... poweć ciasowi baciu, źe teś mozie bić nami. Posię, badzio posię baciu powić mu i znów płacz.../ Radosne przytulenie :) ale w drodze, też się rozbeczałam jak mój wnusio. Cóż życie...

To tyle na dziś z radością i ze smutkiem, jaki nam w czasie rozłąki towarzyszy...
Kochani bardzo mi miło, że tu na mnie czekaliście i że wciąż ze mną Jesteście :) Estera

...Wspomnienie lata... dla Was ten błękitno fioletowy bukiecik...

.

...NAJWIĘKSZĄ DLA MNIE NAGRODĄ JEST TWÓJ SERDECZNY UŚMIECH I KOMENTARZ... DZIĘKUJĘ :)